Post by AsiaSJęzyki ewoluują z każdym pokoleniem, co nieco burzy Twoją tezę ;)
A najlepszym dowodem na tę ewolucję jest powstanie mnóstwa języków
z jednego. Tezę że ludzie mówią takimi językami, jak w dzieciństwie,
bardzo ale to bardzo łatwo obalić...pomyśl ;)
Wcale nie burzy. Wychowujemy się przecież w _konkretnym_miejscu_, w
_wkonkretnym_czasie_, w _konkretnej_kulturze_. Nie postawię znaku
równości między sobą, a mieszczaninem krakowskim z np. XV w..
Czytaj dokładnie- specjalnie dołożyłem klauzulę "[ jako językami
ojczystymi ]". Jeśli ktoś urodził się w Polsce, ale rdzice wyjechali z
nim do Indii i mówili tylko po hindusku, to jego ojczystym językiem
będzie ten hinduski, to proste. A jeśli ktoś wychował się w Polsce,
potem wyjechał np. do Chin i mówi po chińsku, to i tak nic nie zmieni
faktu, że jego ojczystym językiem był polski. Prawda, że jasne?
Post by AsiaSWychowałam się w rodzinie świeckiej, co mnie niezmiernie cieszy.
Nie trzeba być Czukczem, żeby nie być chrześcijaninem.
I rodzina świecka, w Polsce, znakomicie izolowała Cię od kulturowych
naleciałości chrześcijaństwa. Gratuluję. ATSD- również urdziłem się w
rodzinie świeckiej- żadne z rodziców duchownym nie było, nie jest i
pewnie nie będzie. ;)
Post by AsiaSLudowy...skoro praktykowany w takim samym stopniu przez osoby
o róznych wyznaniach jak i przez bezwyznaniowców.
Zaczy- celtyckie Fleadh nan Mairbh nie miało wymiaru religijnego, nie
było związane z wierzeniami itp. itd.? Hmmmmm.... ciekawe. Święta ku
czci matki-bogini też były powszechny w różnych plemionach. Miały zatem
wymiar, według Ciebie, ludowy, czy religijny?
Post by AsiaSCzepiasz sie slowek, a to przeciez oczywiste ze nasza dyskusja
jest zaczepiona w konkretnym kontekscie. Przynajmniej
tak zakladam dyskutujac z pewnymi osobami, co do ktorych
mam podejrzenie, ze kontekst znają... Mam nadzieję, że pozostaniesz jedną z
nich.
Zakładam, że rozumiesz sens słów, których używasz. Jeśli z kontekstu
wychodzi, że jednak użyłaś słowa nie w jego powszechnie przyjętym
sensie, to chcę wiedzieć, czy było to celowe i czy może przypisujesz
słowu jakieś odrębne, nowe znaczenie, czy też użyłaś po prostu
niewłaściwego słowa.
Post by AsiaSDobrze napisane "miało". Aktualnie możemy wybrać: chcemy kierować
się tradycjami religijnymi czy świeckimi.
Zauważ, że Ty chcesz niejako na siłę wykazać "świecki" charakter święta,
które od kilkuset lat, w naszym kraju, miało charakter ściśle związany z
religią. I w ten sposób uzasadnić, że jest to "święto zmarłych", a nie
"Wszystkich Świętych". Ja tylko napisałem, jak to jest nazywane w moim,
jak najbardziej laickim, kalendarzu. :)
Post by AsiaSŚwiat kultury i życia europejskiego jest "nasz", bo swiata w ktorym
sie zyje nie da sie odrzucic, swiat obyczajów i nazewnictwa
religijnego jest "wasz", bo nie musze z niego korzystac (chociaz, jak zauwazasz,
negowanie jego jest tym elementem, ktory jest czescia wplywu chrzescijanstwa
na cala kulture europejska i moje zycie), to jednak nie jest to samo, co zycie
wedlug jego norm obyczajowych i jezykowych.
Nie uważam, żeby można było podzielić kulturę europejską na "religijną"
i "laicką", "naszą" i "waszą". Nikt o zdrowych zmysłach nie zaneguje
wpływu chrześcijaństwa na ustalenie się "europejskiego światopoglądu" i
kultury, niezależnie od tego, czy ktoś wpisze to do jakiegoś świstka
papieru, czy nie. Czasem jeden, czasem drugi pierwiastek dominuje, ale
nie da się wykorzenić jednego z nich całkowicie.
Wracając do norm językowych: oczywiście można powiedzieć- ja na dzień
1.XI będę mówił np. "Dzień Świra" i dowodzić, że tego dnia, od
tysiącleci ludzie dostawali bzuma i składali ofiary zmarłym. Tylko...
czy to będzie powszechna i prawidłowa nazwa tego dnia?
Post by AsiaSA ja pisalam, ze skoro swieto jest ogolne dla calego kregu kulturowego,
to w dyskusji o swieckiej stronie obrzedu mozna uzyc uniwersalnej
dla tego kregu kulturowego, swieckiej nazwy swieta. Nie mozna odrzucic
konktekstu kregu kulturowego i na sile trzymac sie nazewnictwa
jednego kraju dla obrzedow stricte chrzescijanskich, kiedy dyskusja tego NIE
dotyczy.
Dyskusja dotyczyła tego, jak się nazywa dzień 1.XI w Polsce. Chętnie
zobaczę kalendarz, w którym napisano: "Dzień Zmarłych".
Na zakończenie, bo dyskusja jest już wybitnie offtopiczna- jak zwał tak
zwał. Who cares? ;P
rmszar
P.S.
Następnym razem zamienimy się miejscami. To dopiero będzie fajna
dyskusja. :)